- Dziękuję.
Powiedziałem i wytarłem się ręcznikiem. Następnie schowałem Charmander'a do pokeball'a i poszedłem spowrotem na przygodę mając na celu znalezienie kolejnych pokemonów, i być może czegoś jeszcze.
[Idę na przygodę.]
Offline
Wbiegłam zdyszana do sali przyjęć obok mnie dreptała Vulpix. W rękach niosłam rannego pokemona.
- Siostro Joy szybko - zawołałam - znalazłam tego Hoppipa w zaroślach jest poważnie ranny. Może go siostra wyleczyć ?
Offline
- Dobrze , daj mi go a ja zaraz go uleczę a ty tymczasem odpocznij sobie - powiedziała siostra Joy i szybko zabrała go na salę , aby tam go uleczyć i oddać Ci go . Vulpix czekała nerwowo na tego Hoppipa .
Offline
Wzięłam Leady na ręce i siadłam z nią na ławce w poczekalni.
- Spokojnie maleńka siostra Joy zaraz uleczy tego małego pokemona - powiedziałam głazcząc ją delikatnie by się uspokoiła, choć sama też czułam lekki niepokój.
Offline
Po kilku minutach siostra Joy przyniosła Ci tego małego Hoppipa , znalezionego przez Ciebie .
- Oto on , proszę Cię zaopiekuj się nim , gdyż potrzebuje stałej opieki , na pewno się polubicie a tymczasem muszę już iść - powiedziała miła jak zwykle siostra Joy i odeszła .
Offline
Wziełam pokemona na ręce.
- Co ty na to mały ? - spytałam z uśmiechem pokemona- chcesz dołończyć do naszej drużyny ? - po czym dodałam zwracając się do leady - Widzisz już po wszystkim Hoppip czuje się już znacznie lepiej
Offline
Vulpix ucieszyła się , że mały pokemon czuje się już lepiej , Hoppip do dłuższych zastanowieniach zgodził się do Ciebie przyłączyć i mocno Cię przytulił a następnie popatrzył na twój pokeball .
Offline
Uśmiechnełam się i leciutko przytuliłam stworka. Szczęśliwa że mam nowego pokemona.
- Dobra to będziemy już sobie pójdziemy. Spacer jest dobry przed rozpoczęciem trenigu. Może podczas podróżny przyjdzie mi do głowy od jakiego lidera i zarazem regionu powinam zacząć zdobywać odznaki. - powiedziałam i wyszliśmy z centrum.
[Czyli wracam do przygody]
Offline
- Siostro , siostro Joy , proszę Cie bardzo , ulecz moje pokemony Murkrowa i Pichu - powiedziałam i podałam jej moje pokeballe , stojąc wraz z Riolu i oczekując na uleczenie pokemonów .
Offline
- Dobrze , dobrze już , poczekaj troszkę a ja w tym czasie uleczę twoje zmęczone pokemony , widzę , że bardzo się śpieszysz - powiedziała przemiła Siostra Joy i zabrała twoje pokemony do uleczenia .
Offline
Lekkim krokiem odeszłam i usiadłam na krześle obok , czekając na moje kochane pokemony , teraz mam zamiar iść na trening aby potrenować
ich siłę i szybkość ,a potem zmierzyć się z liderem sali .
Offline
Po kilku minutach uśmiechnięta siostra Joy przyniosła Ci twoje radosne pokemony które są zamknięte w pokeballach .
- Proszę oto one , są w pełni sił - odrzekła i odeszła .
Offline
- Dziękuje Ci siostro Joy , na Ciebie zawsze można liczyć - powiedziałam to i odeszłam na trening aby tak nauczyć swoje pokemony innych ataków , które im się przydadzą .
Offline